Warszawa rozpoczyna ferie, a ich pierwsze dni przepełnione są słońcem. Jego promienie przyjemnie muskają mi twarz, gdy siedzę na parapecie z kubkiem kakao w ręce. W pokoju wiruje zapach jagód, a ja nie mogę przestać się uśmiechać do świata za oknem. Jak wspaniale żyć z myślą, że jedyną książką którą otworzę w najbliższym czasie będzie wciągająca powieść beletrystyczna, a nie kilkusetstronowy podręcznik do biochemii.
O tej mieszance wspominałam już na instagramie... Należy do moich niekwestionowanych ulubieńców! Cudowne połączenie nitek makaronu i miękkiej kaszy zaskakuje w daniach zarówno słodkich jak i słonych. Do tego syci na długo, zawiera sporo białka i błonnika... Smacznie i zdrowo !
Składniki:
-50g kaszy bulgur z vermicelli
-łyka ricotty
-1/4 szklanki mleka
-jeden banan
-garść borówek amerykańskich mrożonych bądź świeżych
-słodzik (stewia/miód...)
Wykonanie:
Kasze gotujemy w gorącej osolonej wodzie. Po ok.10 min odlewamy nadmiar niewchłoniętej wody, a kaszę zalewamy mlekiem. Gotujemy dalej pod przykryciem ok. 5 min. Po tym czasie dodajemy łyżkę ricotty, pół banana rozgniecionego na papkę i drugą połówkę pokrojoną w talarki. Osładzamy, mieszamy i wrzucamy garść borówek. Przekładamy do miseczki i gotowe!
Całe danie ma ok. 340 kcal. Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz