czwartek, 22 grudnia 2016

Śląskie makówki, czyli świąteczna miska radości

Biegiem po napisanym egzaminie, dopadłam pociąg jadący do mojego rodzinnego miasta i zatonęłam w świątecznym kimacie przesuwających się za oknem oszronionych drzew i pól. W domu zastałam moją mamę czekającą z przygotowaną "rezerwową" makówką. Jak zawsze nie udaje nam się przezwyciężyć ochoty do zjedzenia jej przed Wigilijną wieczerzą. Prowadzone wcześniejszym doświadczeniem, szykujemy jedną dodatkową miskę, którą zajadamy się jeszcze przed świętami... Dzięki temu już dziś dzielę się z wami przepisem na ten pyszny, wilgotny, makowy pudding.




wtorek, 13 grudnia 2016

Śliwki w kremowej owsiance

Wraz ze zbliżającymi się świętami, dla każdego studenta zbliża się również, czas egzaminów i zaliczeń. W ostatnim tygodniu uświadomiłam sobie jak niewiele dotąd zrobiłam... Teraz łapię się nadziei, że styczeń nadejdzie odrobinę wolnej... Bo nadzieja umiera ostatnia! Nie zapominam jednak o tym miejscu i liczę, że we współpracy z gotowaniem, stanie się dla mnie odskocznią od codziennej nauki. 


czwartek, 8 grudnia 2016

Chałwa w kawowych kulkach

Od dziecka słyszę zarzut, że jestem osobą roztrzepaną i żyjącą w chaosie. Jednak po latach udało mi się znaleźć sposoby, by choć częściowo ten bałagan uporządkować. Coraz częściej zdarza się, że moje błędy i wypadki w ogólnym rozliczeniu okazują się być całkiem dobrymi decyzjami. Niestety równie często przynoszą kłopoty... No cóż, przynajmniej tym razem niedoczytane zasady konkursu sprawiły, że zamiast inkowego napoju, na moim talerzu wylądowały te cudowne kuleczki.






wtorek, 6 grudnia 2016

Czekoladowy mus z fasoli

Mikołajki. Nadchodzi czas prezentów, świątecznego zamętu i magicznej atmosfery, którą z wiekiem, najbardziej odczuwam wchodząc do bogato ozdobionych centrów handlowych... Od zawsze jednak cechował mnie sentymentalizm więc powoli i moje mieszkanie zmieniam w migoczącą lampkami krainę. Zaczynam też myśleć o tym, co dzięki mnie pojawi się w tym roku pod choinką. Obdarowywanie innych to najmilsza część tego zimowego okresu! W związku z tym mam dla was propozycję. Może zamiast sklepowych słodyczy sprezentujecie dziś komuś, własnoręcznie przygotowany, deser niespodziankę?

sobota, 3 grudnia 2016

Owsianka w jagodach

Początek grudnia jest dla mnie czasem gdy, z ogromnym uśmiechem na twarzy, pozwalam sobie wyciągnąć zakurzone winylowe płyty ze świątecznymi piosenkami. Co roku trzymam się tej tradycji. To sprawia, że za każdym razem niepowtarzalny klimat uderza mnie ze zdwojoną siłą. Podobne schematy narzucam sobie odnośnie otwierania babcinych słoików, dozując dawki dziecięcych wspomnień. 


środa, 30 listopada 2016

Szybkie gotowanie: Dyniowa zupa z pomarańczą

Ostatni dzień listopada przywitał mnie płatkami śniegu. Trochę brakuje mi tej dziecięcej radości pojawiającej się na widok każdego wirującego puszka za oknem. Obowiązki wymagające dłuższych spacerów przez ten zimowy mróz nie należą do napawających optymizmem czynności. Jednak możliwość zagrzebania się w koc z kubkiem kakao czy miską gorącej zupy i z bezpiecznej odległości podziwianie tańca białych śnieżynek sprawia, że powoli wskrzesza się we mnie iskierka sentymentalności. Już wkrótce zimowo świąteczna atmosfera uderzy z całych sił, a póki co przywołuję jej pozytywną nutkę przy pomocy tej rozgrzewającej, aromatycznej zupy. 


poniedziałek, 28 listopada 2016

Owsiankowa chmurka

Weekend upłyną mi pod tytułem odpoczynku od komputera, ale już w sobotni poranek oddawałam się nieplanowanym eksperymentom w kuchni, tym bardziej gdy po kilku dniach mgły i ponurej atmosfery, w ten dzień zza chmur nieśmiało wyjrzało słońce! Do mojej miski miała trafić owsianka... i trafiła, lecz w dość niespotykanej formie. Skoro przez chwilę na niebo wróciły białe puchate chmurki, to dlaczego nie miałyby zajrzeć i do mojego śniadania?


środa, 23 listopada 2016

Kakaowo-orzechowe ciasteczka z ciecierzycy

Mistyczne mury budynku żywieniowców, w którym przyszło mi spędzać większą część dnia, mają własne zasady bytu często do złudzenia przypominające prawa Hogwartu. Głównie nawiązuję tutaj do zajęć laboratoryjnych wymagających wiedzy, o której mam mniej więcej podobne pojęcie, jak o eliksirach. Jednak ludzie wypełniający mój wydział są pełni magicznych pomysłów i zamiłowania do zdrowego trybu życia... To właśnie oni, podczas rozmów w czasie przerw, zainspirowali mnie do małego zaczarowania domowego piekarnika.

poniedziałek, 21 listopada 2016

Orzechowo bananowa kasza jaglana

Dziś nad ranem pobudkę zapewniły mi promienie słońca nieśmiało zaglądające przez okno. Wyplątanie się z pościeli i marsz do kuchni po raz pierwszy od dawna sprawiły przyjemność, a mój umysł z uporem maniaka chciał przedłużyć tę chwilę. Tak do garnka trafiła kasza jaglana, w towarzystwie kremowego banana i masła orzechowego. Nic tak dobrze nie podtrzymuje chwil radości jak przepyszne śniadanie. 


sobota, 19 listopada 2016

Szybkie gotowanie: zielona micha z soczewicą i cukinią.

Brak czasu, brak przerwy, brak snu. Zna to dobrze zbyt wielu z nas. Praca, kariera, studia, dom, rodzina, porządki...Wyścig szczurów. Jak przy tym odżywiać się zdrowo, ćwiczyć, uśmiechać i być dobrym dla innych? Czy to możliwe? Czy da się myśleć o sobie i nie zaniedbać przy tym reszty? 
Oczywiście, że tak. Jesz by żyć, więc jedz dobrze, a twój organizm będzie współpracował z Tobą w tym nieustającym biegu, który przecież jest biegiem po marzenia!  


wtorek, 15 listopada 2016

Puszysty owsiany omlet z ricottą

Czas spędzony w kuchni nigdy nie jest czasem zmarnowanym, prawda...? Tylko uciszam swoje sumienie, przetłoczone ilością nauki. Tak więc, dziś na śniadanie serwuję omlet wypełniony ricottą i bananem. Rozpływający się w ustach, gdy zawinięta w szlafrok ze spokojem próbuję wytłumaczyć sobie, że nieobecność na zajęciach to wina budzika... 



sobota, 12 listopada 2016

Buraczane kaszotto

Wspominałam już, że jestem warszawskim słoikiem? Właśnie dzięki temu powstało danie które swoją barwą mogłoby podbić świat, a pomoc nieśliby smak i aromat. Drużyna idealna! Buraczki, rozmaryn, ricotta i kasza gryczana... Czego chcieć więcej? 

piątek, 11 listopada 2016

Gruszkowa jaglanka

Budząc się o poranku, przecieram oczy ze zdumienia, które ogarnia mnie na widok białego puchu wirującego za oknem. Jesień zaskoczyła mnie... zimną. Po wygrzebaniu się z ciepłej pościeli, rozpoczynam sprint do kuchni po kubek gorącej kawy oraz czegoś co mnie uratuje i rozgrzeje od środka. Tak właśnie staję się najszczęśliwszą osobą na świecie, siedzącą na parapecie z miską tej gorącej, lepkiej jaglanki, która wypełnia mój pokój zapachem gruszki, imbiru i cynamonu... Może i wam potrzebny jest taki ratunek? 


wtorek, 8 listopada 2016

#3 Malezja: nie bój się Azji !

Na starcie chciałam wyjaśnić kilka mitów... Halo! Azja nie gryzie! W Malezji nie zatrujecie się ani wodą, a tym bardziej jedzeniem. Nikt was nie napadnie, nie pogryzie czy nie wepchnie wam siłą psa do ust (nie w KL nie je się psów...ani kotów!). Do póki nie wsiadacie na skuter (na prawdę, nie róbcie tego ani w Malezji, ani w Tajlandii.. wiem co mówię) nie spotka was nic złego. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to samo może przytrafić się w naszym kraju... A więc gdy złapiecie okazję, spełniajcie marzenia!
A teraz... mały przewodnik po najlepszych miejscach w KL. Również kulinarny :)


niedziela, 6 listopada 2016

Domowy kisiel marchewkowo-pomarańczowy

Przez deficyt mleka zostałam dziś przymuszona do narażającej moje zdrowie i życie, ciężkiej podróży do najbliższego sklepu. Aby podnieść się na duchu podczas przedzierania się przez ścianę deszczu, zaczęłam myśleć jak ogrzać się po powrocie do mojej ciepłej studenckiej jaskini... Tak oto powstał lepki, otulający mnie od środka kisiel o aromacie cynamonu i imbiru...


piątek, 4 listopada 2016

Babcine jagodzianki

Deszcz stuka o szyby, temperatura spada coraz bardziej w kierunku znienawidzonego przeze mnie zera. Pogoda nie zachęca do wystawienia nosa poza ciepłe schronienie... Kiedy jestem w rodzinnym mieście jest to doskonały czas na wizytę u babci. W mieszkaniu napawającym miłością i klimatem dzieciństwa otula mnie zapach świeżutkich wypieków i już wiem, że nawet jesień może być piękna. 





sobota, 29 października 2016

Indyjskie smaki czyli dyniowe curry

Cześć! 
Klimat Halloween opanował blogosferę w całej okazałości. Pozostałości, po wydrążonych na lampiony dyniach mają tyle ciekawych zastosowań, że aż ciężko połapać się w przepisach płynących ze wszystkich stron... Postanowiłam wpasować się w ten mroczny klimat, jednak mój sposób odbiega nieco od tradycji i ponownie nawiązuje do kuchni Azjatyckiej... 


środa, 26 października 2016

Maja blanca, czyli moja wersja puddingu z kukurydzy

Cześć!
Jak mogliście wywnioskować z poprzedniego posta w Malezji dość często używa się kukurydzy do dań na słodko. Moją miłością były bułeczki na parze z budyniem kukurydzianym w środku. 
Zainspirowało mnie to do odszukania przepisu na ten deser. Odkryłam, że nadzienie ma swoje korzenie w Filipinach gdzie nazywane jest "Maja blanca". Podaje je się tam w formie ściętego puddingu pokrojonego w kostki. Po kilku eksperymentach odnalazłam chodzący mi po głowie smak, zmieniłam sposób podania i tak oto trafia on do was! 
Kremowa konsystencja budyniu z nutą mleka kokosowego i niespodziewana chrupkość słodkiej kukurydzy sprawia, że oszalejecie na jego punkcie. Smacznego ! 


wtorek, 25 października 2016

#2 Malezja: i jej słodkości

Podstawową informacją dla każdego turysty jest to, że Malezyjczycy kochają jedzenie, ponad wszystko! Często słyszy się tu zamiast „Jak spędziłaś weekend?” „Co dobrego jadłaś?”…




Na sam widok reszty zdjęć... Sami zobaczcie!

poniedziałek, 24 października 2016

#1 Malezja: Kuala Lumpur

Kilka słów na start.


Cześć ! 

Pozwolę sobie pominąć tę jakże niekomfortową część pisania powitalnych słów notorycznie umieszczanych w pierwszych postach wszystkich nowych blogów które ostatnim czasy rosną jak grzyby po deszczu.. Załóżmy więc, że jest to kolejna już z publikacji tu umieszczonych i przejdźmy do konkretów.*